poniedziałek, 29 grudnia 2014

Le Cake



“I learned that if I could read, I could cook.
I surprised myself I like it.”

{Pat Conroy} 
Jedną z kuchennych "rozrywek" dni po Bożym Narodzeniu a przed Sylwestrem jest wymyślanie co zrobić z tym co zmieściło się w lodówce a nie zdążyło zmieścić w brzuchu... Choć lodówka u nas "tyci-tyci" i nie lubię z niej robić "magazynu" i tak z czymś zawsze trzeba się rozprawić...  Przepis  na Cake aux lardons et fromage blue ze Słodkiego życia w Paryżu (str 177-178) okazał się smakowitym wybawieniem. Wystarczyło dokupić szczypiorku i voilà! Tak jakby David L.wymyślił tę recepturę mi na ratunek:)) - ( i na zgubę!!! - bo teraz wcinam, wcinam i wcinam....)

 xoxo,
Alicja

sobota, 20 grudnia 2014

Ostatnia sesja fotograficzna w tym roku...

“Work is not always required.
There is such a thing as sacred idleness.”

{George MacDonald} 
Jutro w Platinum Towers robimy ostatnią sesję wnętrzarską w tym roku.
Kwiaty i cała reszta potrzebna do stylizacji już przygotowane...
xoxo,
Alicja

piątek, 19 grudnia 2014

Lampshades...

"Uwierz, że czas, energia i uczucia, jakie wkładasz codziennie w dbanie o dom, składają się na święte starania, przygotowujące schronienie dla ciebie i twoich bliskich.(...) Nasze poprzedniczki wychodziły życiu naprzeciw z ufnym sercem, gotowe tworzyć trwałe dzieło sztuki: szczęśliwe, bezpieczne i piękne ognisko domowe, miejsce miłości i radości.
My też to potrafimy."

{S.B.Breathnach}
 Po pobycie w odświeżającym przedświątecznym domowym spa, wszystkie abażurki gotowe by powrócić na żyrandole i kinkiety:))) 
A mycie kryształów w żyrandolach to moja ulubiona medytacja:))
xoxo
Alicja

czwartek, 18 grudnia 2014

The lights...

Za­pytałam dziec­ko niosące świeczkę:
– Skąd pochodzi to światło?
Chłop­czyk na­tychmiast ją zdmuchnął.
– Po­wiedz mi, dokąd te­raz odeszło – od­parł. – Wte­dy ja po­wiem ci, skąd pochodzi.
{Jonathan Carroll}

Dzisiejszy mglisty i cichy dzień....
W towarzystwie świec i wczorajszego znaleziska za 5 zł:)))) - lampek cotton balls...
xoxo,
Alicja

środa, 10 grudnia 2014

'R'

'Rzeczywistość jest z tej samej przędzy co i marzenia.'
(W.Reymont)

  Kiedy u naszej cudnej Aneczki (blog Pol-Anka) dojrzałam ozdobną literę R (jak Radeje, jak Radość, jak Raj) oświeciło mnie, że i u nas 'R' mogłaby się zadomowić. I zamarzyłam...
  I oto idę z Majką kilka dni później do metra a tu niemal w poprzek chodnika stoi kontener na gruz z remontowanej właśnie restauracji a dosłownie na samej górze wszelkich zdemontowanych płyt, desek, etc. ....litery z szyldu - przy czym 'R' na samych wierzchu!!! Kosmiczna koincydencja, wierzę, że nieprzypadkowa:))) Litera spadła z nieba:) O czym by tu teraz zamarzyć skoro myśli potrafią się tak materializować?:)))))
(Miałam tę naszą 'R' przepędzlować na złoto, ale póki co zostawiam tak jak jest.)
xoxo,
Alicja

wtorek, 2 grudnia 2014

Hello December!.

 To proste rzeczy sprawiają wielką radość 

- dlatego, że znajdują się bliżej wielkiej prawdy.
{ Edward Bach}

 Ho(p), ho(p) i przeszedł grudzień... Nie złoszczę się na jego wyblakłe poranki i długaśne, gęste od ciemności wieczory... Raczej odkrywam ich urodę komponującą się w harmonijną całość z gorącym kaloryferem, wełnianymi skarpetami, rozgrzewającą herbatą czy domowym ciastem... Ja dzisiaj rano po prostu musiałam piec...To było jak zew...
 Zainspirowana prostym ciastem Nigela Slatera z cytryną i tymiankem ( z Nigel Slater's Dish of the Day) - zrobiłam swoją wersję, gdzie białą mąkę zastąpił pełnoziarnisty orkisz a zamiast cukru powędrował miód....

 Przed południem wyszło (rozkwitło!) słońce, wystawiłam pościel na balkon i poszliśmy z D. na spacer na łąkę. Fajnie było wrócić do ciepłego domu pachnącego ciastem....
 Nie wiem co mogłoby konkurować z urodą takich prostych chwil?
Zaokienna surowość to nic innego jak (duchowy) nawóz, który pozwala kiełkować radości i wdzięczności za przytulność domowego schronienia....
Mam nadzieję, że i u Was cieplutko - w sercach i w domach:)
Alicja