piątek, 29 listopada 2013

Bigosss... Oh lala!

“One cannot think well, love well, sleep well,
if one has not dined well.”

(Virginia Woolf  "A Room of One's Own")

(bigosowe skarby.... mięso niepotrzebne...)
Jako, że bigosowy temat "bumerangował" się komentarzowo-mailowo - czas go spointować małym wpisem. Przepis wyjściowy leży pięknie podany na Białym Talerzu: tutaj. A reszta to Wasza fantazja uwzględniająca skłonności Waszych podniebień. Ja m.in. zrezygnowałam z wędzonych śliwek (których posmaku nigdy nie polubiłam) na rzecz suszonych, dodaję (czyt: szaleńczo sypię) kmin rzymski... No i zachęcam do używania jak najlepszego octu balsamicznego, bo niestety ten tańszy na marketowych półkach to zwyczajne mieszanki octu winnego z palonym cukrem (karmelem) - trudno po nich oczekiwać cudu... Jeśli gotujecie dla rodziny - warto zrobić podwójną porcję, tym bardziej, że Monsieur Bigos smakuje nieźle również na zimno.To genialne, że istnieją proste przepisy na smaczne i zdrowe dania i można się obywać bez przetworzonych półproduktów. Bon appétit.
Weekendowe uściski,
Alicja

poniedziałek, 18 listopada 2013

Sesje fotograficzne dla czasopism wnętrzarskich...

'Choose a job  you love and you will never have to work a day in your life'
(Fotografia: Dariusz Radej, stylizacja: Alicja Radej dla magazynu Cztery Kąty, www.czterykaty.pl)
(Słodka modelka to Julka Stachowska)

(Fotografia: Dariusz Radej, stylizacja: Alicja Radej dla magazynu Cztery Kąty, www.czterykaty.pl)


(Fotografia: Dariusz Radej, stylizacja: Alicja Radej dla magazynu Cztery Kąty, www.czterykaty.pl)


(Fotografia: Dariusz Radej, stylizacja Alicja Radej dla magazynu Cztery Kąty, www.czterykaty.pl)
     Drogie Dziewczyny, dzisiaj kilka słów o sesjach fotograficznych dla czasopism wnętrzarskich. Powód dla, którego niewiele na blogu o tym było - choć zajmujemy się tym z Dariuszem od 2007 - był prosty - kiedy działamy, realizujemy daną sesję nie mogę pokazać Wam materiałów, a potem - to jest już zawsze "potem" czyli po fakcie - sesja już w druku a my zaangażowani po uszy w kolejny projekt. No ale nie mogę w bloglandzie nie wspomnieć o sesji u Moniki, której bloga Abouthomeabout z pewnością znacie i lubicie. Zatem zapraszam Was na łamy grudniowych Czterech Kątów (str. 46-54) gdzie jej dom w całej urokliwości...
Monia pobyt u Was był cudną przygodą, otwarliście przed nami nie tylko progi, ale i serca. Wszystko jest mega ciepłym wspomnieniem.
To wielka przyjemność widzieć efekty własnej pracy na łamach ogólnopolskich czasopism, ale najcenniejsze w tym to możliwość spotykania ciekawych ludzi z ich pasjami i historiami. Trudno byłoby tu wymienić Wszystkich, ale pozwólcie, że podziękuję przymajmniej tym, którzy zapraszali nas do siebie w ostatnim czasie, otwierając dla nas swoje piękne domy a są to: Mirka, Gaba, Monia i Adam, Krysia, pani Magda, Jola, pani Dorota, Małgosia, Aga, Paulina, Janek, Monia i Grzesiu.
Wkrótce kolejne nasze sesje m.in na łamach Werandy, Czasu na Wnętrz i Czterech Kątów - zapraszam Was do ich oglądania.
A odpowiadając na pytania, które nieraz zadajecie w mailach: tak - jeśli macie ochotę na przygodę z sesją jak najbardziej możecie przesyłać mi poglądowe fotografie Waszych mieszkań (na maila: alicja@arteego.pl ). Tak, fotografujemy w całej Polsce. I kto wie może następnym razem spotkamy się u Was? Bo sesja to świetna przygoda, miła pamiątka i dobre ukoronowanie dla Waszych wysiłków i serca jakie wkładacie w dom.
Trzymajcie się ciepło w tym zimno-zimowym nowym tygodniu i nie zapomnijcie odwiedzić Moni na łamach Czterech Kątów - mam nadzieję, że zamieszczone tutaj zdjęcia zachęciły Was do tego:))))
Alicja